Skyline lyrics

by

Kazik


HOOK
Pozostanie tylko kurz i pył
Po odległej od nas galaktyce
Runie nocą cały ten przewrotny cyrk
My będziemy obserwować jak życie powoli niknie

1 VERSE [Big Vamous]
Sms’y znów przeniosły do nocnego klubu
Tam nie patrzysz na ilość, po prostu pijesz
Chciałbyś opuścić na zawsze krainę smutków
Nie pamiętać cyfr numerów telefonów, imion liter
Ale jesteś celebrytą, licz na groupies
Światła fleszy, zdjęcia, boobs, autografy
To nie tak miało być, miałeś się tylko upić
By wymazać przeszłość, szarość, negatyw
Do hotelu znów po tej nieudanej randce
Flirt, alkohol, brak tylko jeszcze ramek
Zdjęcia jak media maskują codzienność
Ale to wszystko chyba nie za specjalnie
Ratuje tylko poświata miasta świateł, start
Czwarta w nocy ludzie budzą się do życia
Jeden ma na drugą zmianę, niech to szlag
Pod ciężarem innych ciał pęka lina
Już to wiem, lada dzień upadnie to na twarz
Gdy nad jawą i rzeczywistością górę weźmie sen
Jeden pójdzie chlać, a drugi odda strzał
A trzeci zrobi wszystko co się tylko da, aby ominąć śmierć
Nasza krew jak czerń jest tak skalana
Że zamiast iść do przodu wolę leżeć i płakać
Wiesz co daje mi nadzieję? Skyline
Kiedy stoję tak i topię smutek w miastach
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net