Temat Z Filmu “Bagaż Nielegalny” lyrics

by

Kazik


Jest pierwsza w nocy w tym obcym mieście
Gdy swoim samochodem jeżdżę z miejsca na miejsce
I zastanawiam się, czy jeszcze jestem normalny
Na tylnym siedzeniu - bagaż nielegalny
O mój Boże, nawet boję się pomyśleć
Co by było, gdyby kiedyś zatrzymała mnie policja
Już teraz, gdy mijają mnie ich samochody
Jestem spocony ze strachu z każdej strony

Boże jedyny, w ustach nie ma śliny
Czemu się zgodziłem na bagaż nielegalny
Ale byłem bez pracy przez pół roku lub więcej
A przyjechałem tutaj zarobić pieniądze
Jeden taki znajomy polecił mnie drugiemu
Nawet się ucieszyli, że nie mówię w ich języku
Tracę nerwy z dnia na dzień i wpędzam się w chorobę
Ale za to mi płacą, i to płacą dobrze
Tylko ja jeden wiem, jak czasem się boję
Kto widział Bronx w nocy, ten wie, o czym ja mówię
A najbardziej się dwóch rzeczy w tym wszystkim obawiam
Że zatrzyma mnie policja i że zgubię bagaż
Ta historia nie ma końca, ja znalazłem się w potrzasku
Coraz bardziej sam, a dookoła obce miasto
Już właściwie to mnie nie ma, nie chcę wiedzieć o niczym
Tylko z tyłu pali bagaż nielegalny
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net