CZARNA WOŁGA lyrics

by

Deys



[Zwrotka 1: Juan Lane]
Oni chcieli znowu posłać mnie do piachu
Ja też się widzę na wakacjach w Dubaju
Mam parę spraw, za które pewnie zbiorę szacun
I parę z nich, co się ciągle na mnie czają
Twój cały żywot to się nadaje do kosza
Bo kręcisz się jak piwot, a zapominasz o krokach
Typo chciał mnie postraszyć, a to nie jest czarna wołga
Wiem, bo też chciał nawijać, a odjebał straszny foux pas

[Zwrotka 2: Deys]
Nasłuchuję jak Atryda doprawiony
Trzęsę klatkami jak Geralta medalion
Będzie dobrze, dzieciak, zmierzam w Twoje strony
Zanim zachlasz, zanim zaćpasz, zanim złapią
Na rozdrożach łamigłówki i krzyżówka
Chcesz to przejść, to masz tu namiar na Chrystusa
Ej, zbieram nieśmiertelnik jak sięgnęła kula
Co Cię łamie, bracie, gniecie, co Cię wzrusza

[Zwrotka 3: Karian]
Ziomale wychodzą na ludzi, kiedy ja dopiero dochodzę do siebie po długim rejsie
Na głęboką wodę rzucony, się nauczyłem, żeby nie kierować się płytkim podejściem
Za długie wieczory to zmory, moje szukają siebie tam pomiędzy rozumem a sercem
Teraz kiedy mówię, to robię, słowa na czyny zamieniam i powoli buduję twierdzę
[?] kota, byka oraz kundla, wiłem się jak młody wagabunda
Po barach, po lesie, po zaułkach - tam był mój dom
Bawiłem się godzinami jak hultaj, robiłem głupie rzeczy, ale chuj tam
Udawałem, że niby nie ma jutra, teraz już dość
[Refren: AyamCamani]
Na ulicach nie ma diabła, nie ma boga
Zniknęli oboje jak zaczęli furać
Toczy się powoli nasza czarna wołga
Chcieli nas dojechać, ale nie ma chuja
Na ulicach nie ma diabła, nie ma boga
Zniknęli oboje jak zaczęli furać
Toczy się powoli nasza czarna wołga
Chcieli nas dojechać, ale nie ma chuja

[Zwrotka 4: Frank]
Widzieli nas w czarnych workach
Ko-ko-ko-kopali już grób na Powązkach
W głowie za-za-za-zamęt przez ilość nieudanych trafień
Tra-tra-tra-tracę coraz częściej w ludzi wiarę
Słychać piski kogoś, potem piski opon
Temat śliski, coś jak mam zaufać na nowo
To do wszystkich co ugryźli swe myśli, a teraz
Tak naiwni proszą o to, żeby mieć dach nad głową

[Zwrotka 5: Feno]
Czarna wołga znów się toczy ulicami
Typie, hamuj piętą, to już tutaj wysiadamy
Mam na sobie nowy płaszczyk, taki fluffy (właśnie taki)
Brudne łapy, które nie poznały pracy
W bagażniku czarny worek, czarny szpadel
Czarne parasole - wszystko na wszelki wypadek
Pada zimny deszcz na moje czarne ubranie
Z Twoich czarnych oczu płynie na mnie strumieniami
[Zwrotka 6: Blaga]
Ostatnio za dużo cienia widzę na szarych ulicach
Codziennie budzi mnie wizja lepszego świata i życia
Jeśli chcesz trafić mnie w serce, proszę, zróbże to dzisiaj
Bo jeśli chodzimy w strachu, bardziej nas dotyka krzywda
Tylko strata pokazuje ludziom, ile jesteś wart
Tylko ostatni oddech pokaże czy zostałeś sam
Tylko prawda pokaże Ci, co to, co to znaczy fałsz
Nieważne, ile możesz zabrać, ważne, ile możesz dać

[Refren: AyamCamani]
Na ulicach nie ma diabła, nie ma boga
Zniknęli oboje jak zaczęli furać
Toczy się powoli nasza czarna wołga
Chcieli nas dojechać, ale nie ma chuja
Na ulicach nie ma diabła, nie ma boga
Zniknęli oboje jak zaczęli furać
Toczy się powoli nasza czarna wołga
Chcieli nas dojechać, ale nie ma chuja

[Outro: Feno]
Na ulicach nie ma diabła, nie ma boga
Zniknęli oboje jak zaczęli furać
Toczy się powoli nasza czarna wołga
Chcieli nas dojechać, ale nie ma chuja
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net