Mała Lady Punk lyrics

by

Deys


[Zwrotka]
Znów patrzę na nią jak głodny
Jakbym przylazł na jakieś zawody
Nie mogąc doczekać nagrody
Ją ukradł potrzymać do jutra
I łażę za nią jak młody
Czekając aż wejdzie na schody
By sobie popatrzeć na nogi
I jej usta, albo co bóg dał
Wydałbym całą flotę
Żeby została na trochę
Ona zostawia na potem
Ja tam pierdolÄ™ domawiam jak coÅ› chcÄ™
Jej to nie imponuje wcale
Ojej dziecinko stój nie chciałem
Na zgodÄ™ siÄ™ dzielÄ™ towarem
I dalej przez miasto jak samolotem
Kolejny bar, ja to samo proszÄ™
Kolejny raz, jak można to biorę
Ona pyta jak można być takim potworem
I dalej przez miasto, aż stanie się krzywda
Krok od przepaści, ja dalej chcę igrać
I dalej chcę iść tam i patrzę w jej duszę jak w ciemność
I mówię jej, że mógłbym umrzeć przez nią
"Ty już nie pierdol" mówi do mnie, że chce wódkę z miętą
I pociągając nosem podaje mi stówkę zmiętą
[Refren]
Moja mała lady punk
Moja mała lady punk
Moja mała lady punk
Moja mała lady punk

[Bridge]
Widzę w twoich oczach miłość jak przez łzy
I nie wiem, kto ma problem ja czy bardziej ty
Ale nawet jak to chore jest, gdzie ty, tam ja
Spalmy się ze wstydu i wejdźmy na dach

[Refren]
Moja mała lady punk
Moja mała lady punk
Moja mała lady punk
Moja mała lady punk
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net