Separre lyrics
by Mada
[Zwrotka 1: Ols]
Czasem myślę kto wygra ten zakład
Czy zgubi Cię kobieta, czy mnie moja flaszka
I twarz kogo z naszych zobaczę w Faktach
Po tym jak już, ej, poznam ten katar
I co z epką? Kilku ludzi sprawdza
Czy jesteśmy integralną częścią naszych zasad
I mam pewność, mała, nie chcę tam wracać
Dziś czuję wolność i swobodnie działam
Starzy znajomi zaufani doktorzy
Jarmuschowi podziękują, kawa, papierosy
A kiedy chwiejnym krokiem Ty wyjdziesz na prostą
Skumasz skąd na Flexxipie wziął się proktolog
I sam nie wiem czy wymierzyć Ci za zło
Czy wyłożyć małą bańkę, panny z katalogu rżnąć
I którejś z nich na sen, ja włączę Annie Hall
(Co zrobił z nami ten Litost, ziom)
Ostatni tramwaj, kierunek Piaski
Nie używamy igieł, a w obiegu są naparstki
Szeregi małych szkopów nie chcą zejść z baru
Spaceruję po Powązkach (by odgonić nałóg już drugą dekadę)
Drugą dekadę raczę się na młyńskim kole
Mijamy się przypadkiem, rozmawiamy mimochodem
(Mijamy się przypadkiem, rozmawiamy mimochodem)
Mi jako telewidz jo, weź to zapisz [?]
Za zapisane słowa pisze się na pierwszy milion
A przeszłość odcina mi tlen
Lubię ludzi, ale jestem bardziej separre
[Bridge: MADA]
Osiedlowe linie lotnicze, 47
[Zwrotka 2: MADA]
Biorę książkę pod pachę, wychodzę na spacer
Jak Hrabal znam Pragę, choć mówią, że po prawej jest gorzej
Miałem takich w ogólnokształcącej, dzisiaj co drugi jest lewakiem
To tylko obserwacje, rozliczy nas czas i finanse
Okaże się, czy Pezet miał rację
Czuję się jak angielski pacjent, gdzie się podziały pasje?
Czy jestem tak passe?
Ja włączam prasę, operując obrazem
A moja wrażliwość jest aliażem tego
Gruby po ślubie, Duśka ma dziecko
A kiedyś życie było jedno
Przyszłość, przeszłość, to wszystko w tle
Lubię ludzi, ale jestem bardziej separre