Tarararira (Styl życia beja) lyrics

by

Kuba Knap


[Intro]
Pociąg ze stacji Olsztyn Główny do stacji Warszawa Wschodnia wjedzie na tor czwarty przy peronie siódmym. Prosimy odsunąć się od krawędzi peronu
To już czy jeszcze nie? E, to tu

[Zwrotka 1]
To styl życia beja, nie w pracy, nie w szkole
Ale, eee, czekaj, nie walę pod stołem
Jestem włóczykijem i czasem mnie suszy i tyle
Nie umiem tkwić w miejscu, bo nic na siłę
Kwit na bilet, podróż za jeden uśmiech
Zawsze czujnie, ale zawsze ufnie
Z łajby widzę historii kartki
Te meandry, o których mi śpiewał Kaczmarski
Bardzi ze skłonnością do nostalgii
A takiej łajzy jak ja nic nie martwi
Jakbym znał wieczność i zasady mantry
Mam filozofię sprzeczną z regułami armii
Chcę widzieć Polskę uśmiechniętą
Więc prawa rynku mnie w kurwę męczą
Ty pytaj o rady opinię społeczną
Ja na winklu postoję z buteleczką

[Refren x2]
To styl życia beja
I who's the motherf*ckin' playa'?
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net