Standard lyrics

by

Małach


[Intro]
Stan zdrowia ciężki, chwilę teraz odpocznie
Szpital, śpiączka, gówno, tato, będzie dobrze
Nie przestałem wierzyć w ciebie no i we mnie
Wiesz, musisz przeżyć, chcę płytę dać ci w ręce

[Zwrotka 1]
Dbaj o te miłość, słowa powierza kobieta
Nie wiem czy chcę problemy, dlatego zwijam w bletkach
Sort, palę, towaru lubię dużo
Witryny w Amsterdamie, na pewno kiedyś skuszą
W witrynach wciąż widzę to czego łaknę
Witryny wychowały tak, że stawiam na prawdę
Na lepsze jutro, wychowany na błędach
Hasła jak mantre, wersja nowocześniejsza
Żółtodziób w klimatach, tego o mnie nie powiesz
Bo klimaty znam różne i pozdrawiam te gorsze
Syn pod klatką, ojciec dwa piętra wyżej
We dwójkę walą wódę, widzisz jakieś różnice?
Nie, nie ma, różnicy nie zobaczysz
Ciemne strony życia widzą za życia martwi
Nie musisz być patol żeby ten smak poznać
Umiera nawet nadzieja, wie o tym już prostak

[Refren x2]
To standard, od którego nie uciekniesz
Standard, z którym walczysz tak wściekle
Stan mam, znowu oko opadło
Chociaż jest czerwone, nie widzę na czarno
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net