Uratuj mnie lyrics

by

Flojd/Wiro


[Zwrotka 1]
Czekałem na to, aż sceną zatrzęsie młody gówniarz
Mama  chciała dobrze dla ciebie mówiąc byś zrobił studia
Na  farmie tez nogi wchodzą w dupę gdy robisz pół dnia
Przy słońcu w zenicie opalenizna jak w all in kurwa
Możesz mnie tu teraz zbluzgać, ale scena jest tak próżna
Że  docenić kogoś to jak każda sztuka trudna
Odwiedzam  jesień, ją w Gdyni, ten piękny bulwar
Świętojańska rewia młodych, się patrzą kto lepszy strój ma (zobacz)
Ja  w sumie chuj na to kładę, myślę że przyjdzie czas
I zrozumieją, że nie tylko liczy się wygląd gwiazd
Mówią, że kocha się tylko raz
Ale kurwa nie zaskoczy nas przeszłość
Dlatego  z uśmiechem się w przyszłość patrz
Bywałem w miejscach, o których ci kiedyś ściemniał kumpel
Nie chciałbyś stać obok, a życie czasem otwiera furtkę
Której nie możesz już zamknąć, wiedziałem że się wzniosę ponad to blokiem
Z uporem maniaka gonię tę wartość
I chociaż skreślić by chciał ktoś, ale co mi mogą kiedy oddaje wszystkie wygrane jak Armstrong
A kiedy ciężej jest zasnąć, idziesz w miasto zanim wyzerujesz gładko wiśni setkę przed żabką
Ja! Nie proszÄ™ o nic, tylko gram o wszystko
Nie wracam na boisko, Santi wrócił sam nad Wisłą
Nawet na chwilę nie myślałem żeby kurwa wyjść stąd
Pokazała mi królowa co to znaczy długa przyszłość (dokładnie)
I nie mam nic co mogę dać im, żaden kwit nie robił mnie
A chciałem wyjść z jebanej klatki, wyrwać się jak nie upaść
To przez sny, pokazał brat mi zawsze i
Kurwa Jest mi za was wstyd, jebane smarki
Nie od wczoraj znamy siÄ™ i raczej wiesz co gram
Spotykasz mnie na pętli, jakbym zasnął w 162
U mnie najczęściej w słuchawkach na zmianę J Cole, Nas
Liczyłeś ze to wyjdzie, ja jak bym zatrzymał ręką czas
Ważniejszy za mną już węszą hajs
Jak myślisz, że dla pengi to pierdol nas
Nawet nie włączaj na serio brat
Spojrzysz za plecy, to wtedy tchórze się śmieją się w twarz
Za plecami spiskujÄ… po cichu - bohaterowie z was
Tak naprawdę to dla mnie są tylko śmieszni ludzie
Pisałem to za długo i muszę przyznać że z wielkim trudem
Ale nie pomyśl, że to czas by żegnać się z majkiem, wyjdzie Fall/Winter
Pamiętaj by za to przechylić szklankę
Chce trochę słońca nad miastem, nie jak w Dubaju (nie)
Po osiemnastej parę minut, urodziłem w maju się
Muszę spierdalać, zaraz ósma, chyba już za dwie
Co by się nie działo tylko proszę, weź, uratuj mnie
(Ta)

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net