Spóźniony lyrics

by

Pikers



[Refren]
Mam ze sobą te gramy, mógłbyś to sobie załatwić
Są tu ziomy z pod klatki, moje ziomy to gwiazdy
I palimy gibony, trochę to boli ich matki
Nigdy nie mówie sorry, jestem spóźniony po hajsy
A ich jeszcze nie widać spóźnionych po hajsy
Gramy w mieście, nie piwa spóźniony po hajsy
Jebie presje, nie dygaj spóźniony po hajsy
Jebie w mieście, szczery tak spóźniony po hajsy

[Zwrotka]
Zawsze chciałem te pieniądze, daj mi zastrzyk
Moi ludzie u mnie w mieście mówią daj mi pracy
Chciałeś grać z nami, a się zobaczy
I tak nigdy z tego nie będziesz z tego bogaty
Nigdy nie wydwałem tu hajsu na szmaty, widzisz mnie
Supreme na zwykły dzień i gapią te pizdy się
L'V kiedy wypłynę, twój team - on wyginie
Całe półki twoich kumpli, twojej córki i dziwki też
Palę, palę jak za karę, (co jest?)
Grube jointy jak jebany palec, (o nie)
Chcieliby mi wjebać, bo się chwalę - dalej
Ty pedale byłem u ciebie z ziomkiem w bramie
I dziś ciągniesz dalej, z kolegami
Mamy pochytane, a tu koleś kłamie
Jeśli srasz na ten styl, to nie ogarniasz go
Moje bloki armia, boli prawda, zioło zwalnia flow
[Refren]
Mam ze sobą te gramy, mógłbyś to sobie załatwić
Są tu ziomy z pod klatki, moje ziomy to gwiazdy
I palimy gibony, trochę to boli ich matki
Nigdy nie mówie sorry, jestem spóźniony po hajsy
A ich jeszcze nie widać spóźnionych po hajsy
Gramy w mieście, nie piwa spóźniony po hajsy
Jebie presje, nie dygaj spóźniony po hajsy
Jebie w mieście, szczery tak spóźniony po hajsy
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Copyright © 2012 - 2021 BeeLyrics.Net